dont

Od dwoch miesiecy J. zamecza mnie dzien w dzien swa miloscia. Ratunku !!! Nie sadzilam, ze mowienie o milosci moze byc tak nudne i meczace. Porozmawial by o czyms innym, a nie tylko ... kocham Cie, dzien bez Ciebie to dzien stracony, dlaczego sie nie odzywasz, powiedz, ze tez mnie kochasz, mysl o mnie nieustannie... i tak w kolko...no ilez mozna ciagle to samo powtarzac? A to juz prawie 60 dni. Zaczynam juz myslec, ze zapisal to sobie gdzies i teraz tylko kopiuje. Myslalam, ze odpadnie po jakims czasie, ale nie, on z uporczywoscia maniaka wciaz przy mnie trwa, choc ja juz malo co mowie. Ratunku !!! Zameczy mnie ta miloscia.

Cos dzis nastroj mam podly, to chyba ta pogoda, chociaz chyba raczej telefon od mojej mamy, dzwonil do niej moj kuzyn, ma jakies dziwne mysli...ni to rozpaczliwe, ni to samobojcze. Powod? Zona i dzieci go nie szanuja. Dlaczego doroslego faceta nie szanuje zona i dzieci i to tak bardzo, ze mysli by targnac sie na zycie?

Dzis zaczepil mnie na gg 14 latek, bo ogladal "American Pie" i tak mu sie strasznie podobalo, ze tam dorosla kobieta zabawiala sie z nastolatkami. Odbija tym dzieciakom :-).

"Moj" facet od kawy, rozpacza, ze wina mi sie pokonczyly i koniecznie chce mi kupic malage, mowi, ze po niej cudownie mu sie ze mna rozmawia. No nie dziwie sie, tez by mi sie pewnie podobalo gdybym byla nim :-).

Bylam na "Pianiscie" Polanskiego, przejmujacy film, piekna muzyka. Pierwszy raz bylam w kinie gdy nikt nie wychodzil na koncowych napisach, wszyscy siedzieli w ciszy i w skupieniu wpatrzeni w rece pianisty na ekranie. Po takich filmach przychodzi zawsze nostalgia, jak ludzie moga byc tak okrutni dla siebie, a historia wciaz sie powtarza i wciaz trwa ten ped ludzi do niszczenia, wciaz jakas nowa wojna czy akt terroru, daje tematy do nakrecania takich filmow.

Ech, i po co mi to bylo? Trzeba bylo isc na komedie...i Polacy znow przegrali w noge...ide..moze upojny sex poprawi mi humor, mezus juz czeka w rozscielonym lozeczku :-).

Jak to dobrze byc kobieta , humor mozna sobie poprawic robiac zakupy :-). No wlasnie, kupilam sobie fajne polbuty, z czarnej skorki, hiszpanskie. Wprawdzie po ostatnich wojazach wakacyjnych cos kiepsko z forsa, ale od czego sa karty kredytowe :-). Troche sie obawialam czy nie przesadzilam z wysokoscia obcasow, ale nie, chodzi sie swietnie, noga ladnie wyglada i co najwazniejsze nie obcieraja, bo to moj odwieczny problem. Chyba mam za delikatne stopy, co kupie jakies buty to obowiazkowo musza mi poobcierac skore. A w tych jak na razie nic. Czyli jest dobrze.

Spytalam meza, czy moge spotkac sie z facetem z netu, bo zaprosil mnie na kawe :-), powiedzial, ze chyba oszalalam i ze oczywiscie, ze nie i w ogole po co mu to powiedzialam, bo teraz spac nie bedzie mogl, ze mi takie mysli chodza po glowie. Oj, zeby on wiedzial co mi chodzi po glowie :-).

Ide do kina, a pozniej na piwko :-).

Zadzwonil do mnie...czesc, co slychac, chcialem uslyszec Twoj glos....pozniej sms...masz mily glos :-).

A ja wiem juz na pewno, ze nie spotkam sie z nim. Dlaczego? Nie wiem, moze to odczucie chwili, moze...moze.Moze zle odczuwam, nie wiem.