Archiwum październik 2002


paź 23 2002 wróć...
Komentarze: 0

Opuscil mnie J., chyba go zasmucilam, a moze nawet zawiodlam, na pewno zawiodlam. Przeciez mnie potrzebowal wtedy, gdy czul sie zle, moze nawet bal sie, a ja co? Zostawilam go samego, ucieklam, wkurzam sie gdy inni mi tak robia, a sama nie jestem lepsza. I co z tego, ze nie wywolywal we mnie zadnych emocji, ale byl, byl codziennie, a ja go zawiodlam. Mowil codziennie o milosci, a ja niewdzieczna nie potrafilam w chwili ciezkiej dla niego, chociazby tylko byc z nim. Zle mi, jak ciezko byc z wlasnymi wyrzutami sumienia. Wracaj J., obiecuje, ze bede inna, wracaj...

dont : :
paź 19 2002 melancholia
Komentarze: 1

Jestem sama w domu, zrobilam sobie herbate taka jak lubie, lisciasta w filizance, listki sie pieknie rozwijaja pod wplywem goracej wody, kolor robi sie coraz bardziej intensywny, od bursztynowego po ciemny braz. Herbata cudnie smakuje goryczka. Obok herbaty kieliszek z winem, czerwone wytrawne...

Taki jesienny melancholijny wieczor, nie moge zostawac sama, nachodza mnie wtedy smutki...wczoraj opowiedzialam P. wiosenna historie z mego zycia, zrobilo mi sie tak smutno na wspomnienie o niej, ze nie moglam powstrzymac lez....potrzebuje jakiegos szalenstwa, zeby zapomniec, zeby zyc czyms nowym. Czego mi brak? Czego szukam?...dlaczego zostawiasz mnie sama? Przeciez nic tak naprawde nie ma sensu bez Ciebie, ten net to tylko zabicie czasu...

dont : :
paź 18 2002 uklad podszyty cierpieniem
Komentarze: 0

Wszyscy tesknia, pragna milosci, przyjazni, a jednoczesnie zadaja bol. Co powoduje, ze z taka luboscia patrzymy jak inni cierpia? Cierpia przez nas, to jakos najbardziej cieszy, ze ktos przez nas cierpi.

Odezwal sie do mnie T., jego przeszlo polroczny romans skonczyl sie niespodziewanie. On zonaty (zona go nie rozumie), ona wolna, od poczatku postanowione, ze to tylko uklad, nic od siebie nie chca procz ciepla, sexu. Po jakims czasie napisal mi, ze sie zakochal...pytalam i co dalej? Mowil : niewazne, wazne, ze kocham i jestem kochany. I koniec...ona nagle bez slowa zerwala wszystko, bez wyjasnienia...a on cierpi i snuje domysly...dlaczego mnie porzucila?, moze, tylko chce sprawdzic moje uczucia?, moze da sie przeblagac? moze to nieprawda?, moze...moze. Ktos cierpi, a ktos inny czerpie z tego satysfakcje. Dlaczego jestesmy tak nieczuli, ze nie potrafimy dac tej drugiej osobie choc slowa wyjasnienia, tylko z luboscia przygladamy sie jak wije sie z bolu?

"Moj" facet od kawy (musze go jakos nazwac :-)), zaczal przysylac mi dziwne sms'y, tkliwo-erotyczne, jesli takie istnieja :-)

dont : :
paź 17 2002 chce do domu !!!
Komentarze: 1

Chce do domu !!! Chce do meza, chce usiasc przy nim, przytulic sie do szorstkiego policzka, poczuc cieplo jego dloni, chce pogladzic go po nagich plecach i uslyszec : "...Jak dobrze, ze jestes, jak Ty mnie uspokajasz, dzialasz kojaco na moje serce, umarlbym bez Ciebie..."

Co ja robie w tej cholernej robocie? Chce do domu !!!

dont : :
paź 16 2002 zasadnicze pytanie
Komentarze: 0

Czym kieruja sie mezczyzni odzywajac sie do mnie na gg, mowiac kim sa z zawodu ile maja lat, a pozniej podajac swoj nr telefonu ze stwierdzeniem : dzwon !

Czy ja wygladam na taka ktora siedzi i z utesknieniem czeka, az jej facet poda nr telefonu? A jeszcze jak sie spytam i o czym bedziemy rozmawiac, to sie obrazaja :-), oj mezczyzni mezczyzni, jak male dzieci. Zaden z was nie rozumie, ze aby uwiesc kobiete nalezy jej poswiecic minimum uwagi, zainteresowania, a w necie jak nic nie mowisz to nie istniejesz, jak nudzisz to tez nie istniejesz, to nie tv gdzie mozna sobie pozwolic na milczenie, bo jest obraz. Net to jak radio, jak nie mowisz to cie wylacza po prostu. A my kobiety lubimy jak sie do nas mowi :-)

dont : :